|
|
|
|
|
|
|
|
Kaukaz: ¦ladami Herkulesa |
¦wiat, który zastali¶my po przebudzeniu niezbyt przypominał ten, w którym układali¶my się do snu. Poetycko mówi±c, Kaukaz wstrzymał oddech. Nie wiało. Po kilkudziesięciu godzinach nieprzerwanego wichru wywoływało to poczucie osobliwego braku. W dodatku wessało gdzie¶ chmury i oto nad namiotem masyw Kazbeka rysował się teraz w całej swej okazało¶ci. Wpatrywali¶my się weń z zachwytem.
warto klikn±ć
|
|
Wiało noc±. Wiatr zdmuchn±ł Słońce za horyzont i wywiewał z nas wszystkie zapasy ciepła. Ciepło wysysały z nas też kamienie moreny, w¶ród których bł±dzili¶my od paru już chyba godzin. Zgodni co do przypuszczalnego położenia bazy, lecz chwilami z odmiennymi planami na wieczór. Rozbić namiot tu, czy napierać dalej? Rozbić? Ale na czym? Lodowcowych głazach, czy na żwirze, w którym wła¶nie zjechali¶my na dno jakiego¶ żlebu, czy kotła?
warto klikn±ć
|
W przedpokoju Iriny można było się naprawdę zadomowić. Zadomawianie zaczynało się już od progu kamienicy strzeżonego przez dwa kamienne lwy. Przechodz±c przez podwórko zawłaszczone przez dzieci z okolicznych domów powoli zaczynało się czuć jednym z krewnych i znajomych władczyni tbiliskiego hostelu. Swoj± władzę sprawowała zazwyczaj z obszernego fotela na drugim piętrze. Wychodziło się tam po szerokich schodach, ogromn± klatk±, zupełnie niepodobn± do ciasnoty współczesnych budynków.
warto klikn±ć
|
Ushguli położone na 2100 m.n.p.m. można znaleĽć opisane w przewodnikach turystycznych opisane wła¶nie takim, „naj” mianem. Temat w sam raz by poróżnić wszystkich żyj±cych kartografów do siódmego pokolenia wł±cznie. Bo w końcu jest ta Gruzja w Europie czy nie jest? Nie zajmowali¶my się jednak tym zagadnieniem. Zamiast tego znaleĽli¶my w górskiej osadzie kilka innych naj.
warto klikn±ć
|
Gruziński parlament wprowadził stan wojenny na okres 15 dni. Ludzie w Tbilisi przystaj± przy sklepach, gdzie radia puszczone na cały regulator przekazuj± wiadomo¶ci z frontu. Nas jutro czeka ewakuacja. Podobno rz±dowym samolotem. Podobno do Polski. Podobno do Armenii. Podobno do Turcji. Podobno Rosjanie wezm± odwet za zbombardowanie stolicy Osetii Południowej. Odwet wezm± ich pokojowe siły stabilizacyjne stacjonuj±ce w separatystycznej republice. Ironia losu.
warto klikn±ć
|
Ciocia Dali jest chyba naprawdę smutna. Mamy 9.08 - drugi dzień oficjalnej wojny rosyjsko-gruzińskiej. Z perspektywy Tbilisi na razie wygl±da ona trochę nierealnie. Dzieciaki z czerwono-biał± flag± biegaj±ce po ulicy, żołnierze leż±cy na trawie i jedz±cy arbuza na drodze do Kazbegi. I depesza o tysi±cu ofiar. I jeszcze zapewnienie Sakaszwilego, ze Gruzja będzie prowadzić działania zbrojne aż do zaprowadzenia trwałego pokoju. Podobno na otwarciu olimpiady telewizja pokazała nieprzenikniona twarz Putina. Dzi¶ rano posłali¶my SMS-a do policjantów z Lentekhi. Na razie bez odpowiedzi. Cala Swanecja - ich kawałek ¶wiata - jest juz podobno zamknięta dla przyjezdnych. Do niedawna był to tez nasz kawałek - z namiotami rozbitymi z tylu posterunku. I wła¶nie stad, w deszczowy poranek, dwa tygodnie temu wyruszyli¶my z Sar± i Han± do Uszguli.
warto klikn±ć
|
|
|
|
|
|
|