Jad±c wzdłuż rezerwatu przyrody Tsitsikamma staram się robić dobr± minę do złej gry. Na wzgórzach po prawej stronie (Góry Outeniqua) wyraĽnie widać przerażaj±ce, ogromne połacie wyciętego pierwotnego lasu. W jego miejsce stoj± równe wojskowe szeregi zasadzonych przez ludzi, obcych dla tego regionu sosen. Business is business. Sosny rosn± szybko, drewno jest potrzebne, a któż zapłacze za kilkoma "niepotrzebnymi" gatunkami rodzimych ro¶lin? Wspomniałem już o le¶nych słoniach, ale to tylko najbardziej spektakularna, trafiaj±ca do wyobraĽni cze¶ć gin±cego ekosystemu. Tutaj żyły tez lamparty, nie ma żadnego. Co pozostało? Wielkie Drzewo - podokarp - oraz jego starszy powalony przez burze brat.