40 kilometrów marszu, charytatywny żurek, całodobowy koncert poezji ¶piewanej - to tylko niektóre z pomysłów na tegoroczny, czwarty już Karpacki Finał Wielkiej Orkiestry ¦wi±tecznej Pomocy. Imprezę, która odbyła się 13. stycznia koordynował krakowski podróżnik - Kuba Terakowski. Zbiórka przyniosła w tym roku ponad 29 000 złotych, oraz nieprzeliczone jeszcze na złotówki datki w obcych walutach. Zebrane pieni±dze ważyły 30 kilogramów.
Już trzeci raz z Krakowa wyruszył o ¶wicie marsz do schroniska na Kudłaczach. Dziesi±tka wolontariuszy kwestowała w miejscowo¶ciach mijanych po drodze; zawędrowali także na stok narciarski w Sieprawiu.
Orkiestrowe puszki stały też w jedenastu schroniskach górskich - od gorczańskiego Turbacza, poprzez Morskie Oko, aż po Halę Miziow± pod Pilskiem. Odbywały się tam aukcje i koncerty (w tym 24 godziny z poezj± ¶piewan± pod Wierchoml±). Gospodarze schronisk przeznaczali też dochód ze sprzedanych posiłków na cele Orkiestry - w Karpatach można było 13. stycznia zje¶ć charytatywn± pomidorow±, czy żurek.
Tegoroczny zbiórka na Karpackim Finale jest rekordowa w historii imprezy. Kuba Terakowski jednak zapowiada, że już planuje zbiera pomysły na jeszcze lepszy, Pi±ty Karpacki Finał. Pieni±dze zebrane podczas WO¦P 2008 posłuż± leczeniu dzieci ze schorzeniami laryngologicznymi.